Tłumaczył: Roman Łukasiak
Jeden z wielkich pisarzy naszych czasów opisuje Palestynę taką, jaką była, i której być może nie będzie więcej.
Peter Myers, Australia
Szamir podejmuje tematy wielkiego zła w dzisiejszych czasach: globalizacji, mammonizacji, syjonizacji chrześcijaństwa. Nawet po przeczytaniu Israela Shahak’a i Normana Finkelstein’a, wiele opinii Szamira często mnie zdumiewało. Czuję się, jak gdyby zdjęto mi kataraktę z oczu. Jego analizy mogą spowodować szokowe przewartościowanie stereotypowych poglądów, wyjaśnić historyczne fakty i bieżące statystyki, mogą to być interesujące anegdoty z podróży, cytaty ze starych tekstów, i wiele innych wiadomości. Nietzsche powiedział, że po 100 latach duch książek zaśmierdza się. Czysta prawda, lecz Szamir wspaniale wietrzy ducha. Na nieszczęście, wskutek czytania Szamira – Nietzsche wydaje się teraz nieco niestosowny i blady.
Profesor Patrick McNally, Tokio
Ta skandaliczna książka zaszokuje was … lub zmieni waszą wizję świata…Żydowski geniusz, Izrael Szamir robi wyłom. Jest prawdziwym uciekinierem. To mój ulubiony antysemita. Szamira musi przeczytać każdy Żyd.
Paul Eisen, Londyn
Być może, prawdziwe państwo Izrael stara się zamanifestować swoją obecność w świecie poprzez taką osobę jak Szamir, a wszyscy Sharon’owie mu przeszkadzają?
Zawtra, Moskwa
Izrael Szamir: Nieustraszony antysyjonista z poczuciem sprawiedliwości i stanowczością Don Kichota.
Daniel McGowan, Deir Yassin Remembered
Izrael Szamir pisze sercem poety, a niczym nieskażona wrażliwość dziecka pozwala mu krzyknąć „Król jest nagi!”. Wielu piszących na aktualne tematy warto czytać, lecz nie znam żadnego, kogo można byłoby czytać ponownie tak często, jak Izraela Szamira, z każdorazowym podziwem dla jego fachowości, i ponowną wdzięcznością za jego wierność prawdzie.
Lubomyr Prytulak, Archiwum Ukraińskie
Znakomity gawędziarz o wielkiej wiedzy historycznej, Szamir omawia bieżące wydarzenia i ich globalne implikacje z brutalną rzetelnością i delikatnością. Przejrzystość analizy Izraela Szamira oraz wykorzystanie lirycznego języka do zilustrowania socjalnych, religijnych i politycznych zawiłości czyni z niego Khalil’a Gibran’a naszych czasów. Jego eseje przedstawiają pokojowy, sielankowy krajobraz Ziemi Świętej i ludzką naturę jej mieszkańców, zestawioną z ohydą i bestialstwem żydowskiego rasizmu. Szamir stara się uwolnić nie-Żydów, zarówno od strachu przed Żydami, jak i ich uwielbienia. Demistyfikuje groźbę „antysemityzmu” jako mechanizmu kontrolnego, pozwalającego powstrzymywać dobrych Żydów przed oskarżeniem żydowskich przywódców o odpowiedzialność za popieranie wojen i polityki ekonomicznej nierówności. Marzy o świecie, w którym potomkowie Żydów i Palestyńczyków będą mogli żyć w równości, żenić się między sobą, i stworzyć nową rasę ludzi. Propozycja Izraela Szamira jest zgodna z islamską tradycją i jest jedyną możliwą do zrealizowania opcją ustanowienia pokoju na Bliskim Wschodzie.
Karin M. Friedemann, wydawca World View News Service
The American Journal of Islamic Social Sciences
Wydaje mi się, że Szamir, o którym prawie nie wspomina się w „poważnej” prasie, jest szlachetnym duchem i wnikliwym analitykiem dzisiejszej sceny światowej. Jego twórczość pełna jest miłości do Chrystusa, Ziemi Świętej, Palestyńczyków, i oczywiście jego żydowskich rodaków. Jestem ciekaw, czy moja o nim opinia, jako gigancie światowej literatury i wzorcu szlachetnych protestów politycznych, utrzyma się w przyszłości. Myślę, że tak. Co do mnie, to napawa mnie otuchą nieugiętość tego Żyda, Szamira, ponieważ naszym wspólnym wrogiem nie jest Żyd, czy Żydzi, lecz „duch judejskiej supremacji”.
Tom White, Culture Wars Magazine
Izrael Szamir to wspaniały talent pisarski, nie mówię tylko o normalnych umiejętnościach pisarskich, lecz zachwycony jestem głębszym sensem jego pisarstwa. Szamir pisze z prawdziwą namiętnością; to zagrzewa, rozpromienia i rozpala. Tematem jego utworów jest Palestyna, ziemia, którą najpierw poznał jako izraelski żołnierz, a potem zakochał się w niej. Pokazuje nam ziemię Izraela, pokazuje nam ziemię Palestyny, czy są one jednym i tym samym? Tragiczne, że tam był raj, ziemia cichych strumieni, drzew oliwnych, sadów pomarańczowych, obsianych ziołami poletek, uprawianych przez gościnnych ludzi, których korzenie sięgają daleko w czasy biblijne. Szamir genialnie to opisuje wywołując współczucie. Pisarstwo Szamira podobne jest do gry Glenn’a Gould’a na fortepianie. Czujemy w nim ból, słyszymy piękno, słyszymy wołanie o pomoc. Nie jest to wyważony intelektualny opis, lecz wylew uczuć, a dogłębne dociekania nadają jego utworom wymiar wiarygodności, której nie przestrzega wielu zagorzalców. Opatruje swoje skrupulatnie wybierane słowa odnośnikami, dzięki czemu płyną razem w dobrze skomponowanej fudze, wznosząc się ponad crescendo zwykłej diatryby tak popularnej dzisiaj. Nie jest to zwykły recital, jest to dobrze dobrany zestaw krótkich szkiców z powikłanymi kontrapunktami, tworzących razem harmonię.
Kenyon Gibson
Autor, Common Sense: A Study of the Bushes
Tylko dzięki temu, że przypadkowo natknąłem się na pisarstwo proroczego i elokwentnego żydowskiego dysydenta, Izraela Szamira, zapoznałem się z głęboką, prawdziwą i osadzoną historycznie opowieścią o Palestynie. Oto słowami Johna Pilger’a: Palestyna jest wciąż problemem. Jak wiele Szamir zawarł w tym cytacie: „Izrael/Palestyna to model świata, do którego dążą Amerykanie. Są tam wieśniacy ze swymi stadami umierającymi z pragnienia, gdy na szczytach wzgórz są wille i baseny pływackie dla wybrańców. Jest potężna armia i wielu wyrobników bez żadnych praw. Aby obrócić cały świat w Palestynę rozpoczynają nową III Wojnę Światową z Trzecim Światem.”
Zarówno lewicowcom – interpretującym ideologię chrześcijańską jako siłę stojącą za aktualną amerykańską polityką militarnej agresji, jak i intelektualistom – powszechnie odrzucającym treści religijne jako coś jedynie „zewnętrznego” w stosunku do rzeczywistości, wspaniały hebrajski prorok, Izrael Szamir, proponuje bardzo odbiegający od ich wyobrażeń scenariusz.
Owen Owens, uczeń Ruskin’a
Nie można popełniać błędu czytając artykuły Szamira jedynie dlatego, że mają one cechy takie same jak inne doskonałe komentarze polityczne, ponieważ oznaczałoby to ich niedowartościowanie. Zdolność Szamira do przeprowadzania ścisłych analiz, do zgłębiania pomijanych, niewygodnych faktów, do przedstawiania sceny działań i dokładnego jej obserwowania – nie pozwala nikomu go wyprzedzić. Niektórzy odczuli to na sobie, ponieważ jest on także groźnym polemistą. Jednak nie te cechy czynią myśli i pisarstwo Szamira czymś wyjątkowo cennym. To jego prawie osobisty stosunek do literatury, historii, geografii, pozwala czytającym jego eseje odczuwać nastrój objawienia.
Przejawia się to na kilka sposobów. Po pierwsze, dla Szamira ludzie nigdy nie są marionetkami: do Palestyńczyków, Norwegów, Malezyjczyków, do wszystkich odnosi się poważnie. Nie są dla niego idiotami, nie są patetycznymi ofiarami, nie są okazami. Dla niego ich opinie, i ich poglądy na świat mają znaczenie. Wydaje się, że Szamir jest niezdolny do okazywania protekcjonalności.
Po drugie, Szamir widzi całe piękno ziemi palestyńskiej, bo głęboko ją kocha. Nikt nie opiewa tak jej krajobrazu i historii, jak on. Za jego pośrednictwem nie tylko rozumiemy upór, zawziętość i opór Palestyńczyków, my je czujemy.
Na koniec, Szamir nie poprzestaje na dającym mu samozadowolenie moralnym potępieniu. Chce on zrozumieć zarówno kryminalistę jak i zbrodnię: „Sharon i jego ludzie trzymają się razem dzięki perwersyjnej formie miłości do ziemi. Jest to perwersja, ponieważ wyobrażają sobie, że można kochać Palestynę bez Palestyńczyków. Lecz Palestyna nie jest martwym przedmiotem, jest to kraj żywy a Palestyńczycy są jego duszą”. W tym, i wielu innych ustępach, wyczuwamy prawie wypowiedzianą litość do tych, których ograniczoność odpowiada ich okrucieństwu, i to nie pozwala nam zniżyć się do ich poziomu.
Szamir jest skuteczny: czasami jego twórczość może nie przekonywać, lecz rzadko nas nie zainspiruje. Szamir pisze nie po to by się chwalić, lecz by wesprzeć nas w naszych najlepszych porywach, i nawet gdy się nie zgadzamy, coś nas skłania ku nowym i lepszym ideom.
Nawet wśród swoich oponentów, Szamir oprócz winy widzi człowieczeństwo, zarówno w Żydzie jak i nie-Żydzie. Jego prawdziwym wrogiem nie jest rasa czy wyznanie, lecz ubóstwo ducha. Mając zdolność do uchwycenia człowieczeństwa, Szamir daje nam swoją najbardziej wartościową lekcję, opartą na ostrej dyskusji i przykładach wzlotów i upadków wziętych z gorzkiego doświadczenia.
Prof. Michael Neumann, Trydent
Izrael Szamir ma odwagę mówić prawdę przed współczesnym Lewiatanem: monstrualnym zakłamaniem. Jego eseje ranią bestię, i pozwalają jasno to zobaczyć. Odpływa on od zdradzieckiej siły ku brzegom pokoju, od Hajfy do Hawany.
Prof. Julio Pino
Izrael Szamir jest najbardziej zdumiewającym człowiekiem, jakiego spotkałem. Przy Izraelu Szamirze, Holocaust Industry Normana Finkelstein’a to bajka dla dzieci. Czytając go, wierzy się na moment, że Św. Paweł miał rację, gdy mówił, że prawda nas wyzwoli. Historia Dawida i Goliata nie wystarczyłaby dla zilustrowania walki Izraela Szamira. Walka ta przypomina zapasy mrówki z największymi potworami, jakie kiedykolwiek stąpały po Ziemi.
Manfred-Christian Stricker, Sztrasburg
Flowers of Galilee (Kwiaty Galilei) były podróżą w wyobraźni poprzez wzgórza i serca Palestyny. Byłem przyjemnie zaskoczony widząc, jak elokwentnie opisałeś, jak zakochałeś się w tej ziemi i ludziach. Jako Palestyńczykowi mieszkającemu w Ameryce było mi zawsze trudno wytłumaczyć naszą miłość do ziemi, niepodobnej do żadnej innej na całym świecie! Zdołałeś jednocześnie wywołać u mnie serdeczny uśmiech, doprowadziłeś do łez i pozwoliłeś mi poczuć zapach oregano za’tar. Po przeczytaniu książki powiedziałem do mojej żony, Adam Szamir zyskał sobie prawo nazywania się moim bratem, Palestyńczykiem. Pokój nadejdzie, nie w postaci dwóch państw, jednego państwa, ani braku państwa, lecz wolą ludzi kochających tą ziemię i podążających drogą twoją i moją.
Mohammad A. Ismail, Palestyńczyk z USA
Nie tylko mnie wzruszyłeś swoim opisem piękna tej ziemi, którego sama doświadczyłam będąc tam wielokrotnie. I znowu jestem pełna podziwu, dla twojej zdolności wywoływania, w tak prosty sposób, emocjonalnego wymiaru towarzyszącego politycznemu „ludzkiemu” rozwiązaniu. Dziękuję ci za przypomnienie mi, że nie jestem szalona myśląc sama w taki sposób. Nigdy nie będziesz wiedział, jak twoje pisarstwo podnosi na duchu.
Sana Dabbagh, Palestynka z Wielkiej Brytanii